Archiwum 08 września 2003


wrz 08 2003 on naprawde nie zyje...
Komentarze: 0

byl dzisiaj pogrzeb mojego kolegi.... mial 19 lat i zaczynal nowe zycie....zdal mature....mial zaczac studia....jechal samochodem do poznania, kierowca tira zasnal.... byl wypadek  tir zdezyl sie z nim czolowo....mariusz zginal na miejscu....zostal zamordowany  nie nawidze tych tirowcow sa tak bezmyslni jada po 30 godzin bez spania pozniej zasypiaja i zabijaja niewinnych ludzi !!!!!!!!  nie podeszlam do trumny, nie moglam po prostu nie moglam, gdy widzialam tak placzaca jego matke, wszystko wydawalo mi sie takie dziwne, takie puste.... bez niego  wczesniej do mnie nie docieralo ze on.... ze go juz nigdy wiecej nie zobacze  dzisiaj to do mnie dotarlo  niestety.  umarl przez glupote doroslego czlowieka, nie wiem jak ten czlowiek bedzie teraz zyl...nie obchodzi mnie to, mam przynajmniej nadzieje ze poniesie jakas kare za swoj czyn, jemu sie nic nie stalo a mario musial zginac.... nie ma sprawiedliwosci.....nie ma!!!!!!  tyle bylo osob na pogrzebie....jego nie dalo sie nie lubic...sama gdy pierwszy raz z nim rozmawialam, wydal mi sie taki....fajny?!  nie mial wrogow, mial wielu kolegow, kolezanek...byl po prostu super, byl, bo juz go nie ma..... zostaly tylko wspomnienia                                                             

mario  byles  super....zawsze bede Cie pamietac... bedziemy   ja i Nina

 

 

twoje

dominisia&ninusia

aira : :